Golden State Warriors

Patryk

Znając determinację KB wróci do gry w przyszłym sezonie. Dziennikarze zadają mu pytania typu, czy to koniec kariery i czy będzie wstanie grać na tak wysokim poziomie, jak dotychczas, a to tylko go wkurwia i na pewno solidnie podejdzie do rehabilitacji i wróci na boisko. Beckham w wieku 34 lat zerwał lewe ścięgno Achillesa w marcu 2010 roku, wrócił i wygrał 2 MLS Cup. Dominique Wilkins miał podobną kontuzję, wrócił w następnym sezonie i jego średnia wynosiła 29.9 ppg. Wierzymy w KB24 i jego powrót do wysokiej formy.

BlackMamba

Oczywiście, że wierzymy, Kobe wróci i będzie wielki. MDA dla mnie jest już skreślony, zajechał Kobego, choć zapewne też przy zgodzie KB, który zawsze chce grać.

Niewielkim pocieszeniem kontuzji Kobego jest to, że może to ułatwić decyzję DH12, teraz wydaje mi się, że na pewno z nami podpisze, jako nasz lider. To nie plus, ale jedynie pocieszenie Sad

lewy

Cała radość z tego meczu została mi odebrana... po meczu.

Jestem załamany i nic mnie tu nie pocieszy.

devilll

Ja jeszcze wierzę, że to nie zerwanie, wtedy Kobe powinie wrócić w miarę szybko..Ale jeśli zerwanie to kaplica..

Patryk

Długi komentarz Bryanta:

Golden Boy

Nie wiem co powiedzieć, załamka. Ale wiem, że można za to winić tylko jednej osoby. Wiele czynników się na złożyło i mogło mieć wpływ. Minuty, zmęczenie, treningi Kobe, jakieś wcześniejsze mikrouszkodzenia. Może być tego cała masa.

Nie wiem dlaczego, ale od połowy meczu miałem jakieś złe przeczucia... i sprawdziło się. Już po tej akcji z kolanem miałem przed oczami koniec sezonu. Szkoda, wielka szkoda.

airmax

No jprd. Tylko wróciłem do domu, a tu taka nowina. Masakra. Brawo dla wąsatego idioty. Nie ma to jak grać bez trenera. Jak wy sobie chcecie, pieprzyć oszczędności, ten wąsaty koleś nie ma prawa być trenerem LAL w przyszłym sezonie.

Ciekawe jak teraz w roli lidera poradzi sobie Dwight...

Darek

Niektórzy na amerykańskich forach piszą, że ponoć Kobe nadwyrężył to ścięgno już w 3 kwarcie, ale Mike nie chciał zaryzykować ściągnięcia go z boiska mimo sugestii ze strony osób ze sztabu szkoleniowego...

devilll

Mam nadzieję, że Gasol i Dwight pociągną ten wózek, ale obawiam się, że bez Kobiego nie dadzą rady wygrać tych 2 ostatnich meczów..Nawet jeśli to wiadomo, że z OKC max 4-1..

Jeśli ten pajac nie zostanie wywalony i Buss go zostawi na przyszły sezon, to ja pier...kolejny sezon stracony będzie. Tak jak pisze airmax , je...oszczędnosci, dawać Phila a on z duetu Gasol-Howard zrobi wymiataczy, chłopaki swietnie zaczynaja sie rozumiec i grac ze sobą..

lewy

Maybe this is how my book ends. - po prostu płakać mi się chce...

Darek

Mi najbardziej szkoda, że Nash się połamał akurat na końcówkę sezonu. Gdyby nie to, Kobe prawdopodobnie nie spędzałby tylu minut na parkiecie.

Związek między tym ile grał ostatnio a tą kontuzją jest dla mnie oczywisty. Bryant był zmęczony, sam o tym zresztą mówił chyba już po meczu z Memphis, w którym o dziwo zagrał jeszcze z tego co pamiętam znośne minuty, a przypominam, że Grizzlies to mimo wszystko zespół o półkę wyżej niż np. Blazers czy Hornets. Świat by się naprawdę nie zawalił gdyby go nie było przez te 8-10 minut.

Trudno, głupota Mike'a już nas częściowo pogrążyła, ale ciągle jeszcze mamy materiał na to by o coś powalczyć w PO (pod warunkiem, że zdrowy będzie Nash).

Na teraz nie widzę innej opcji jak przywrócenie Morrisa do pierwszej piątki, bądź zaryzykowanie i granie Clarkiem na sg.

Golden Boy

Odom nie grał nigdy na sg, a co dopiero Clark. Może jest spoko, ale nie nadaje się. W ogóle niektórzy zbyt wiele od niego oczekują.

Bardzo chciałbym, żeby Morris wskoczył do piątki. Ale pewnie skończy się na wymuszonym powrocie Nasha, ewentualnie odkurzeniu Duhona do tego czasu.

airmax

Nie ma szans na Morrisa przy tym debilu na ławce. A szkoda bo może być z niego bardzo dobry obrońca. Warunki fizyczne ma wręcz idealne.

Clark w LAL pasuje tylko i wyłącznie na PF. Ewentualnie od biedy może grać na SF. Ale SG to jednak nie to. Ale znając Pringlesa to możemy się tego spodziewać i zawężenia rotacji do 6 graczy...

Ciężkie czasy nastały...

Golden Boy

Aż prosiło się, żeby puścić Morrisa na Curry'ego lub później na Klaya, żeby ich podmęczył gdy byli hot. Nawet po łapach dać konkretnie, nie byłoby straty w razie technika. To mój doberman, wiecie to od początku istnienia forum, a nie jest wykorzystywany. Gdy grał, to nie zawodził. Nie wiemy, dlaczego został nagle odsunięty. W naszej sytuacji lepiej dawać minuty jemu, niż Meeksowi.

U Popa byłby w rotacji, patrząc na jego różne wynalazki w postaci Neal'a czy innego Millsa lub nawet innych noname w historii, nie mam wątpliwości.

Ale mleko już się rozlało. Na nic heroizm Kobe czy Artesta.

Byle pozbyli się Nasha i D'Antoniego po sezonie. Bo Steve też długo nie pociągnie, trzeba szybko go spieniężyć jeśli jeszcze jest szansa. Nie możemy sobie pozwolić na tyle opuszczania z jego strony, jak w tym roku. Potrzebujemy młodości do powrotu Kobe.

Darek

Wiem, że nie grał, ale innej opcji niż on bądź Morris nie widzę.

Blake, Duhon czy Meeks z Nashem to samobójstwo, a jeżeli gdzieś szukać pozytywów tego nieszczęścia, to jedynie w obronie, a ta może być lepsza jedynie z Darkiem bądź Clarkiem. Też mi tam nie pasuje Earl, bo jego kozioł jest bardzo mierny i wiadomo, że nie ma nawyków do gry na tej pozycji, ale w obronie już teraz kryje często guardów przeciwników, jest długi, skoczny i nie tak jednowymiarowy jak choćby Meeks.

Druga opcja to Morris (może nawet pierwsza, choć nie wierzą, że Mike się zdecyduje wystawić go w piątce), który nadawałby się na 2 lepiej od Clarka, ale tak jak mówię, wątpię by Antoniusz wprowadził go do piątki.

Golden Boy

Clark ani trochę nie nadaje się na 2, Darek...

BlackMamba

Małe podsumowanie:

Lakers Highlights: http://www.youtube.com/watch?v=cf3OIcWBqjg

Darek

Wiem, że nie pasuje, ale nie widzę innej opcji niż on za wyjątkiem Morrisa. W ataku wyglądałby pokracznie- zgoda (kozioł, brak pierwszego kroku i przeciętny rzut jak na sg), ale przynajmniej w obronie dawałby gwarancję przyzwoitości, czego nie można powiedzieć o żadnym z pozostałych obwodowych za wyjątkiem Morrisa.

Jedno pytanie. Czy w teorii możemy jeszcze kogoś podpisać by grał na w ewentualnych po?

Golden Boy

Nie możemy. A szkoda, bo taki zwolniony wczoraj S-Jax by się przydał w chuj.

A wracając do Clarka - z nim na 2 w ataku będą ciągłe podwojenia na Howarda/Pau/klepacza. To nigdy nie przejdzie. Clark na sg to wymarzony matchup do bronienia. I obrona niskich przez niego przy przekazaniach lub jakimiś fragmentami, to nie jest granie grubych minut. Większość drużyn by nas ruchała z nim na sg niemiłosiernie.

Niestety, nie nadaje się, choćbyśmy go na siłę próbowali nagiąć i szukać jakichkolwiek plusów. Nie da nam w obronie tyle, co stracimy z nim w ataku. Jeśli w ogóle dałby coś w obronie jako pełnowymiarowa dwójka. Tutaj potrzeba kogoś, kto potrafi kozłować. Morris, Duhon tylko oni wchodzą w grę. A jeśli Nash nie wróci na następny mecz, to nie ma o czym mówić. Blake 48 minut nie pociągnie.

Clark nie jest zbawcą. To że się odnajduje obok Howarda i robiącego masę miejsca przy podwojeniach Kobe, nie znaczy że jest to jakiś ekstra grajek. Takich skrzydłowych jest na pęczki w całej lidze. Tylko muszą trafić w odpowiednie otoczenie.

boixosNois

no to Kobe się posypał...dziękujemy bardzo temu panu na ławce...jak to powiedział Tomaszewski:'oni nie powinni go zwolnić, oni powinni go wypierdolić dyscyplinarnie' po takiej akcji...3 kontuzje w jednym meczu a ten go dalej trzyma na parkiecie...przeciez to jest kurwa jakiś skandal...