Golden State Warriors

Darek

matek co do ataku to zgoda i ja też mam świadomość tego, że rywale by go odpuszczali skupiając się na Nashu, ale szczerze powiem, że ofensywa aż tak bardzo mnie w tym momencie nie interesuje. Wiadomo, że sporo stracimy bo i Morris także zostawiany będzie jeżeli trafiłby do pierwszej piątki, tyle, że rzeczywiście on daje opcję jakiegoś minięcia pierwszej linii w przeciwieństwie do Clarka, którego kozioł napewno na to nie pozwoli.

W obronie Clark na dwójce da więcej niż Duhon, Meeks czy Blake- nie mam co do tego wątpliwości i zdania nie zmienię.

Pierwsza opcja to Morris (zobaczymy czy Antoni na to pozwoli). ale jeżeli mam patrzeć na Duhona w s5 to wolę Clarka.

boixosNois

aż boje sie pomyśleć ile teraz będą musieli grać Gasol i Howard...czas na ich 48 minut w meczu...

Golden Boy

Ale grając z Clarkiem na 2 mamy tylko jednego klepacza na boisku. To jest grad strat, bo nie można oddać piłki nikomu, kto mógłby wykonać kilka bezpiecznych i szybkich kozłów przez obronę. Nash-Clark-Artest-Pau-Howard? Komu tam można podać bezpiecznie piłkę? Podwojenie rozgrywającego i koniec akcji. Wracamy pod nasz kosz żeby wybić spod niego piłkę.

Mamy słabe team defence i żaden Clark na 2 tego nie poprawi. A nasza jedyna siłą, czyli atak, byłby zdegradowany to marnego, przez brak drugiej opcji do klepania na boisku.

Morris może byłby odpuszczany, ale w takiej sytuacji, gdyby dostał piłkę, to mógłby coś z nią zrobić, wjechać, ma tą przewagę, że można mu bez strachu oddać piłkę w rękę, może szybko minąć i w obronie nie będzie objeżdżany. Bo długodystansowo Clark nie da rady przeciwko szybkim niskim. Na zasłonach będzie oglądał ich plecy, jest za duży.

To się nie wydarzy, tacy gracze nie są stawiani na sg.

BlackMamba

Granie Clarkiem na 2 byłoby nieporozumieniem, mam nadzieję, że MDA da szansę Morrisowi. Ogólnie zgadzam się z tokiem myślenia Golden Boya, ale wiem, że w głowie MDA są przeróżne rzeczy, więc może być różnie.

Zamieszanie z kontuzją Kobego sprawiło, że nikt nie wspomniał o dobrym występie Pau i jego TD.

Darek

To ciekawe, że teraz piszecie o team defense, a gdy rozmawialiśmy ostatnio o Nashu, to jednym z głównych waszych argumentów przeciwko niemu była właśnie słaba obrona, którą rzekomo Blake poprawiał. Team defense jest słaby, ale nie wmówicie mi, że Clark będzie gorzej bronił takiego Russela przy wjazdach niż Duhon i nie poprawi w tym względzie naszej obrony.

Z klepaniem również się zgadzam i o tym co oferuje w tej kwestii Morris już pisałem, tylko znów pojawia się problem na ile zmieni się nasz styl gry wraz z kontuzją Bryanta i pojawieniem się Nasha. W ostatnich meczach (zwłaszcza w tych do starcia z Clippers) to Kobe i praktycznie tylko Kobe klepał u nas piłkę. Blake mimo, że często przebywał z nim na parkiecie, piłki jednak w rękach nie miał, a zajmował się jedynie rozciaganiem gry. Meeks oczywiście również tego nie robił, a jego udział ograniczał się jedynie do przeprowadzania piłki za połowę i zagrania na post do Howarda. Po Clippersach owszem, trochę się to zmieniło i Blake częściej pojawiał się jako kreator, ale nadal był to tylko ułamek jego gry. Nie wiem na ile był to pomysł Antoniego, a na ile inicjatywa Bryanta, ale tak to wyglądało. Nie mam również pojęcia co zmieni się w tej kwestii wraz z przyjściem Nasha, ciężko mi przewidzieć czy będzie w stanie tak zmonopolizować piłkę (ale w pozytywnym sensie) jak Kobe i czy będzie przy okazji równie efektywny. Wydaje mi się, że teraz będziemy pchać wszystko do wysokich, a ballhandlerem będzie Nash i Blake i to wystarczy. Oczywiście tutaj pojawia się też taka kwestia, że jednak Clark nie grałby tam cały czas, bo równie wiele minut spędzać na obwodzie będzie zapewne dwójka Nash i Blake, a swoje minuty ciagle będzie dostawał Meeks.

Pierwsza opcją, którą i ja preferuję jest Morris, ale jeżeli mam patrzyć na porażkę pt. "Nash i Duhon w defensywie" to wolę Clarka.

Zubr

Po takim meczu same przekleństwa się cisną na MDA. Dostał 2 ostrzeżenia i nie miał jaj żeby Go zdjąć Neutral

Jak dla mnie gościu jest spalony w tej lidze już zupełnie. Vitti powinien go w trakcie meczu zjechać jak burą suke bo jest idiotą kompletnym. Kobe i Pau ciągnęli zespół w ofensywie, pozostał Pau. Zgadzam się z Matkiem, Morris musi w końcu grać. I Nash potrzebny jak nigdy.

polandblood

Co ja pisałem po meczu z Blazers?

gugf2

Ten powalony trener nie da szansy Morrisowi. Zapomnijcie. Do piątki wskoczy Meeks i bedzie grał 7mką graczy lub 6stką. Ewentualnie C.D dostanie minuty. On jest powalony i traktuje zawodników jakby grał w PS3

Trzy godziny temu na swoim profilu facebookowym taki oto wpis popełnił Kobe Bryant.

"Co za bzdura. Cały trening i wszystkie poświęcenia właśnie wyleciały do śmieci po jednym kroku, który wykonywałem miliony razy! Frustracja jest nieznośna. Dlaczego do cholery to się stało ?!? To nie ma żadnego sensu. Teraz mam wrócić i być tym samym zawodnikiem albo lepszym w wieku 35 lat?!? Jak na Boga mam to zrobić??
Nie mam pojęcia. Czy mam wystarczająco silną wolę, by tego dokonać? Może powinienem rozłożyć fotel bujany i powspominać karierę, którą miałem. Może tak się kończy moja księga. Może Ojciec Czas mnie pokonał…. Ale z kolei może wcale nie! Jest 3:30 nad ranem, nie czuję nogi, kręci mi się w głowie od leków przeciwbólowych i jestem rozbudzony. Wybaczcie moje wyładowanie emocji, ale w końcu po co mi media społecznościowe, gdybym tego nie robił. Dobrze jest wyrazić emocje, zrzucić to z siebie. Poczuć, jak gdyby TO była NAJGORSZA rzecz na świecie. Bo dopiero po rozładowaniu uczuć widać realną perspektywę. Są znacznie większe problemy/wyzwania niż zerwany Achilles. Przestań użalać się nad sobą, znajdź pozytywy i bierz się do pracy z taką samą wiarą, chęcią i przekonaniem jak kiedykolwiek. Pewnego dnia rozpocznę nową drogę w mojej karierze. Ten dzień NIE JEST dzisiaj.
„Jeśli widzisz mnie w walce z niedźwiedziem, módl się za niedźwiedzia” Zawsze uwielbiałem ten cytat. To jest „mentalność mamby”, nie rezygnujemy, nie boimy się, nie uciekamy. Wytrzymujemy i zdobywamy.
Wiem, że to długi post ale ja wyżalam się na Facebooku LOL. Może teraz w końcu uda mi się zasnąć i być jutro podekscytowany operacją. Pierwszy krok nowego wyzwania.
Teraz chyba będę „Coach Vino” do końca sezonu. Wierzę w moich kolegów. Uda im się.
Dziękuję za Wasze modlitwy i wsparcie. Kocham Was.
Mamba Out"

Patryk

Pau wykonał dzisiaj świetną robotę na boisku, ale trzeba też przyznać, że Blake również dobrze sobie radzi w ostatnim czasie trafiając te trójki.

devilll

Teraz nadzieja w Gasolu i DH. Jeśli pociągną ten wózek posiłkując się przy tym wskazówkami Kobiego, to może awansują do tych PO. Ale to chyba tylko po to trzeba tam awansować, aby się nie ośmieszyć i nie być jedyną w historii ekipą, która miała walczyć o misia, a do PO nawet nie wlazła. Bo z OKC co byśmy nie grali przy tym trenerku i tak TOTALNY MAX to 4-2.

Golden Boy

BlackMamba

Wiadomo, że kontuzja nie dzieje się z jakiegoś konkretnego powodu, ale pewne decyzje, czy to trenera czy zawodnika, mogą się do nie przyczynić.

Golden Boy

Ja jestem zdania, że wiele rzeczy się na to złożyło, i go nie zmienię. Np. podłożenie nogi przez Danthaya też nie pomogło. Wszystko się nawarstwiało, aż pękło. Nie można obwiniać tylko MDA.

BlackMamba

Jasne, zgadzam się z tym, ale MDA też wiedział o tych rzeczach. Zapewne lekarze mu o tym mówili, więc też wiedział jak to się mogło skończyć. Obwinianie MDA napisałem w złości, więc nie przywiązuj do tego większej wagi Smile

Golden Boy

Mike po prostu poszedł na całość. "Wóz albo przewóz". Jemu też jest bez przerwy ciepło. Nie udało się, mam nadzieję że poleci.

BlackMamba

Właśnie wszyscy mają na to nadzieję, a MDA codziennie dokłada cegiełkę do tego. Jego decyzje są przeważnie złe.

Zubr

Dlaczego obwiniam MDA? Bo miał zbyt wiele okazji żeby spróbować temu zapobiec i zupełnie wyłączył logiczne myślenie.

Masz 34 letniego gwiazdora z 17 sezonami w stawach, który od kilku meczów praktycznie nie schodzi z boiska

1 ostrzeżenie - Jedno z wielu starć pod koszem, groźniejsze lądowanie i ból kolana - można jeszcze wybaczyć, chociaż ja bym dał odpocząć i spokojnie skonsultować z Vittim, kolan nigdy nie wolno lekceważyć

2 ostrzeżenie RED ALERT - przy zwykłym lądowaniu po rzucie siada stopa bądź już achilles - toć nie trzeba być lekarzem żeby stwierdzić, że gość powinien koniecznie zejść, że ciało zaczyna się sypać

różne sprawy z przeszłości Kobasa - jasne miały wpływ ale to MDA doprowadził do tego, że przekroczono krytyczny poziom obciążenia pozwalając mu grać tyle ile chciał, bo był zesrany o własny kontrakt

Argument, że postawił wszystko na jedną kartę zupełnie do mnie nie trafia - jeśli stawiasz wyżej uratowanie własnej dupy niż zdrowie i resztę kariery zawodnika to nie można cie nazwać trenerem

Dla kibiców też jest nauczka bo każdy widział co się dzieje, wielu pisało po każdym meczu co ten MDA robi, że zajedzie w końcu Kobasa ale wydaję mi się, że każdy przyzwyczajony że Kobe to robot, tak naprawdę nie wierzył, że taka opcja może się spełnić. Sam myślałem "no zajedzie gościa na bank" po czym oglądałem kolejny świetny występ i myślałem "gość jest nie do zajechania". Tyle, że my jesteśmy kibicami, nam nie płacą kilku baniek za sezon, nie mamy lekarzy i fizjoterapeutów pod ręką żeby się skonsultować.

sorry Mike, wypad z ligi

Darek

Jest już na [link widoczny dla zalogowanych] .