San Antonio Spurs

gugf2

Już wolę podejście Howarda niż Bynuma. Poczekaj z tym osądem jeszcze miesiąc. Przypominam Ci,że on prawie pół roku spędził w hotelu. A na powrót na wyżyny, potrzeba trochę czasu i znowu będzie dominował.

Golden Boy

Chodzi mi o podejście mentalne, a nie jego fizyczne możliwości.

Przypominam, że jako pierwszy i jeden z niewielu od początku sezonu bronię Howarda po kontuzji i daję mu czas, gdy wielu niecierpliwych użytkowników tego forum cisnęło po nim, że miał poprawić naszą obronę, być ostoją, a nadal jest fatalna i nie skleja jej.

Akurat braku cierpliwości, wyrozumiałości i spokojnego oczekiwana na rozwój wydarzeń nie możecie mi zarzucić.

boixosNois

podbijam tutaj posty Matka o Howardzie bo też mi się jak na razie nie podoba jego gra i zaangażowanie...fizycznie też wygląda słabo, a co innego po nim oczekiwaliśmy chociaż w tej kwestii to zrozumiałe po takiej przerwie...mam nadzieję, że od nowego roku już będzie to wyglądało tak jak powinno i będzie niszczył pod koszem bo jak na razie to martwie się czy tutaj zostanie patrząc na jego zaangażowanie...

Zubr

I tak w stosunku do Bynuma różnica jest znacząca - Howard potrafi wyjść kryć jedynkę jeśli trzeba, a potem wrócić do pomocy. Bynum był przyklejony do pomalowanego, a i tak nie nadążał. Dajmy czas, może wraz ze zwyżką formy przyjdzie i zaangażowanie

BlackMamba

W kryciu po przekazaniu zawodnika akurat Howard ja na razie jest słaby, zbyt daleko stoi i prawi każda akcja kończy się rzutem sprzed nosa. Ale to jest do nadrobienia, martwią mnie inne rzeczy. Np. MWP, który cegli niesamowicie. Mam wrażenie, że każda akcja w jego wykonaniu kończy się albo podaniem do Gasola odwróconego tyłem do kosza, a jeżeli nie jest to możliwe to rzutem, czyli zazwyczaj cegłą. Ewidentnie za dużo kończy akcji, przeważnie z nieprzygotowanych pozycji. Tutaj jest potrzebna ręka trenera, bo wiadomo, że jak MWP ma coś zrobić to zrobi to po trupach, więc trzeba go pewnych rzeczy nauczyć Smile

Druga sprawa to krycie w obronie w końcówce. Oglądając mecz dziwiłem się, że w końcówce wyszliśmy bez rozgrywającego, szczególnie bez Morrisa, który sobie radził w obronie z Parkerem, niestety MWP tego nie ogarnął i Parker zdobył kilka ważnych punktów. Szkoda, bo Morris mógł sobie dodatkowych punktów nabić.

No i ostatnia akcja. Mam wrażenie, że Gasol popełnił błąd, bo Bryant się już prawie urwał obrońcy i było jeszcze lekko 5 sekund na skończenia akcji, a Gasol wtedy rzucił za 3, chyba się pospieszył.

Seether

jesli chodzi o obrone to bryant ssal po calosci niestety...

boixosNois

co do Rona to faktycznie zdecydowanie za dużo rzuca, a nie od tego on tutaj jest...jeszcze jakby miał pewny rzut to ok no ale wszyscy wiedzą jak z tym u niego jest...

Golden Boy

Z Artestem jest ten problem, że rzuca po koźle i za dużo klepie. Jako spot-up shooter sprawdzi się moim zdaniem dobrze.

BlackMamba

MWP nie wybaczę tej trójki na samym końcu meczu, było 82:79 dla nas i MWP miał czystą drogę nie tylko do rzutu, ale także do wejścia pod kosz. Howard trzymał jednego obrońcę, a Gasol ładnie zatrzymał Duncana. Nic tylko wejśc bliżej i rzucić pewniejszą 2. Z 84:79 już by nie wstali.

Patryk

Dobry mecz, tylko szkoda tej końcówki.

devilll

Była też w końcówce sytuacja , którą miał Hill, kiedy dostał podanie i był kompletnie nie pilnowany, ale chyba sam był zdziwiony, że tak łatwo przyjdzie mu zdobyć kolejne 2 punkty, zawahał się, rywale szybko dobiegli i była kolejna strata i kolejne punkty poszły się ..... Razz

gugf2

W końcówce ewidentnie zabrakło ręki trenera... Gasol podał czy nie podał, podjął taką decyzje. Jakby wpadło inaczej byście teraz pisali. Wbrew pozorom Dwight to nie jest maszyna. Jak odczuwa braki fizyczne, i ukazuje słabości przez brak wracania do obrony itp. to musi być tego jakiś powód. I to wcale nie przez to że mu się nie chce. Wystarczy spojrzeć na jego budowę ciała i wiadomo, że nie należy do obiboków. Nie to co Bynum człowiek masa. Co do komentarza Seether'a, że Kobe ssał w obronie, to weź się zastanów co ten człowiek,podkreślam człowiek zrobił w tym meczu! On ciągnął ofensywe i dlatego odpuszczał difens żeby mógł bardzo dobrze kierować ofensywe drużyny, kiedy będzie Nash, Kobę będzie mógł więcej energii wykorzystać w obronie tak musiał grać za dwóch i dobrze rozłożyć siły . To nie jest zadaniowiec od obrony, on robi to co może, znamy wszyscy jego etyke pracy i ten ziomek nie odpuszcza, kiedy tego nie wymaga sytuacja. Uczepiłeś się bez sensu. Co jak co ale Kobiemu nie możemy nic zarzucić

BlackMamba

Racja, Kobe ma swoje lata, nie wymagajcie od niego biegania w dwie strony na pełnej szybkości. Grał prawie 40 minut, a to też wielki wysiłek dla niego. Jak drużyna będzie funkcjonować i wróci Nash to Kobe zapewne się skupi więcej na obronie, ale świetnym obrońcom już niestety nie będzie, nie ten wiek. Po to mamy Howarda, żeby niwelował i braki Kobego i Nasha.

Mała grafika z meczu z SAS:

devilll

Gdyby Kobasa już z nami w drużynie nie było, to porażki byłyby pewnie +10-15 z prawie każdym w tej lidze, on ciągnie cały zespół kiedy tylko może, daje z siebie zawsze 150% i wiadomo, że w wieku 34 lat, nie będzie już tak bronił, jak to było gdy miał lat 20, normalne kolej rzeczy...

Seether

gugf to jak ty sobie wyobrazasz nasza obrone? ktos musi bronic na obwodzie... world peace trzech graczy nie pokryje, a kobe nic sie kompletnie nie staral i mysle ze nie potrzebnie go tak bronicie spojrzcie na granta hilla 40 lat... wiem ze mniej przebiegl na parkietach ale mimo wszystko 6 lat roznicy. kobe kompletnie sie nie staral w obronie nic, jego zaangazowanie zobaczylem w ostatniej akcji jak green mu sprzed mordy sprzedal 3 po zaslonie

airmax

Seether

A no widziałem dziś G. Hilla..... w garniturze za ławką LAC.

Golden Boy

Ta trójka Greena to bardziej błąd w obronie Howarda, nie połapał się w przekazaniu, ogólnie dał dupy w tej ostatniej akcji SAS. Kobe tylko starał się go naprawić i już nie zdążył.

G.Hill to w tej chwili przereklamowany obrońca, jadący na opinii. Gdyby grał to szybko padł by ten mit o mega obronie. W tym wieku w takiego kogoś nie warto inwestować jako ważnego gracza, szczególnie w takiejdrużynie jak Lakers. Wypadnie i bieda, zbyt wielkie ryzyko. Potrzeba młodości, szybkości i atletyzmu, a nie dziadka.

devilll

Dokładnie, Hill jakim mega jest obrońcą pokazywał np w tamtym sezonie, gdy graliśmy z Suns, Kobe robił z nim co chciał...

Seether

devilll

Hilla ogrywał za każdym razem w tamtym sezonie, w poprzednich również. Z takimi obrońcami jak Battier, Marion, Afflalo zawsze ma większe lub mniejsze problemy...