Orlando Magic

BlackMamba

OGŁOSZENIE: temat do komentowania tylko w ramach meczu z LAL.

Orlando Magic - profesjonalna drużyna koszykarska, mająca swoją siedzibę w Orlando na Florydzie. Początkowo mieli nosić nazwę Heat, jednakże rok wcześniej do NBA dołączył ich lokalny rywal Miami Heat, przez co Magic nie mogli już przyjąć tej nazwy.

Podstawowe informacje:
Data założenia: 1989
Liga: National Basketball Association, Konferencja Wschodnia, Southeast Division
Hala: [link widoczny dla zalogowanych]
Właściciel: RDV Sports, Inc.
GM: Rob Hennigan
Trener: Jacque Vaughn
Osiągnięcia: 2 razy finały NBA (1995, 2009), oba przegrane, pierwszy z Houston Rockets, drugi z Los Angeles Lakers.
Stroje:

Największa gwiazda: Na razie ciężko stwierdzić Smile

Aktualny skład:

Sytuacja z kontraktami:

Mecze z LAL:

BlackMamba

Już dzisiaj w nocy mecz z Orlando. U siebie, Orlando bez gwiazd, choć i tak patrząc na skład to uzbieranie 5 wygranych to sukces Smile

Nie ma innej możliwości jak nasza wygrana i gra s5 po góra 30 minut.

Patryk

Liczę na to, że gracze LA podejdą do meczu w pełnym skupieniu i będzie blowout na naszą korzyść. Howard gra przeciwko swojej byłej drużynie, także będzie chciał się wykazać. Mam nadzieje, że Kobe zdobędzie więcej punktów niż w poprzednim meczu. Oby gracze rezerwowi znowu błyszczeli.

airmax

Również myślę, że nie ma innej opcji jak wysoka wygrana LAL. Magic zaczęli chyba od 2 zwycięstw i później były same porażki. Również mam nadzieję, że nasi starterzy nie będą musieli się przemęczać i łatwo to wygramy.

Ps. Mecz jest o 21.30.

Patryk

A nie jest przypadkiem o 3 30?

airmax

Tutaj jest transmisja od 21.30

[link widoczny dla zalogowanych]

Wojtas1989

@airmax Mecz jest o 3.30. NBA.com to chyba pewniejsze źródło... Smile

airmax

No tak. Przepraszam za zbędne zamieszanie. Po prostu jako, że dziś niedziela to myślałem, że mecz jest o "europejskiej" godzinie. Smile

LukiSacz

Mam nadzieję, że motywacja, a raczej wyładowanie Kobego podziałało nie chwilowo, na mecz z Nuggets, ale nieco bardziej długoterminowo. Liczę na zwycięstwo i to wyraźne.

Golden Boy

Liczę na zwycięstwo, jak zawsze. Ale co do skupienia Howarda przeciwko byłej drużynie - mam pewne wątpliwości. Nie zdziwię się jak zobaczymy małpującego DH, żartującego z byłymi kolegami. Co oczywiście nie powinno przeszkodzić w zwycięstwie.

devilll

Ja również stawiam na pewny Win, nie ma innej opcji. Mam nadzieję, że Antek,DH12 i Jodie po raz kolejny udowodnią , że ostatnie mecze w ich wykonaniu, nie są przypadkiem... Razz

polandblood

Ja jestem co tym razem pokażą Antawn, Jodie i czy Hill dostanie więcej minut,

Cisza

Tylko WIN, potrzebne są jeszcze jakieś 3 wygrane pod rząd by się upewnili w tym co potrafią robić.

LukiSacz

Po Magic mamy Rockets i Hornets, więc teoretycznie przeciwnicy jak najbardziej do ogrania. Pytanie tylko, czy w końcu będziemy w stanie utrzymać wysoką formę.

Montana

Howard musi się wykazać. Jak zagra ławka? Czy poprzedni mecz był tylko jednorazowym przebłyskiem? Jamison pokazał kilka razy że potrafi jeszcze rzucać, chociaż początek sezonu faktycznie miał niemrawy. Szkoda, że mecz nie leci o 21:30 bo by było na co popatrzeć Wink

LukiSacz

Nie mam zielonego pojęcia, co tu się dzieje, ale właśnie remisujemy 77-77 z Magic, których mieliśmy zmiażdżyć o.O

EDIT:
Ja pierdolę, jak ja mam wierzyć w naszych, skoro gramy w kratkę mecze zajebiste i tak chujowe, że nie da się oglądać. Nasz poziom porównywalny do meczu z Pacers, zero zgrania, chujowa skuteczność, wymuszane rzuty. Mamy kurwa swój blowout...
Jeśli to prawda, że przed meczem z Nuggets podziałała 'motywacja' Kobego, to znaczy że nasi mają chujową pamięć, bo dzisiaj nie widzę żadnego pozytywnego aspektu, który wygrał nam poprzednie spotkanie. Mecz co prawda jeszcze się nie skończył, jest 95-89 i pewnie Magic utrzymają przewagę do końca, bo znaleźli super pomysł na odzyskiwanie piłki: faulują DH który elegancko oddaje im ją w postaci nietrafionych osobistych.
Jeśli tak zajebiście nieregularnie ma wyglądać nasza gra do końca sezonu, to ja wolę już brak awansu do playoffs, mniej nerwów i mniej wstydu za graczy ukochanej drużyny, bo tego się kurwa momentami oglądać nie da.
"Czas zacząć wygrywać" powiedział Meeks po ostatnim meczu. Niezłe ma kurwa poczucie humoru.
Pierdole kolejne wstawanie w środku nocy, żeby patrzeć jak grają jak nieudacznicy, pewnie mecz z Rockets zagrają super zajebiście, będzie blowout dla nas i wszyscy znowu się nastawią na to, że w końcu załapaliśmy formę, wszyscy zawodnicy kolektywnie będą twierdzić, że teraz już tylko z górki itp, tymczasem w New Orleans ochłodzą nam entuzjazm, bo zagramy tak zjebany mecz jak z Pacers, albo ten dzisiejszy.

Wojtas1989

@LukiSacz Uspokój się i używaj mniej przekleństw, nie ty jeden się denerwujesz.
Dwight nie może grać w końcówkach. Hack-a-Dwight zapewni zwycięstwo każdemu przeciwnikowi...

LukiSacz

Przepraszam, ale jasny szlag mnie trafia. Tym bardziej, że każdy z nas był pewien zwycięstwa i to przez blowout. Tymczasem nasi chyba nie wyszli nawet z szatni na dzisiejszy mecz. Grają takie gówno, że głowa boli. Pieprzę te ich zapewnienia, że będzie coraz lepiej itp, bo drużyny przeplatającej tak świetne mecze, z tak obłędnie słabymi wcześniej nie widziałem.

Wojtas1989

No niestety tak to będzie wyglądać, dopóki nie zaczną się przykładać. Kobe nie wytrzymuje już nerwowo, Pau wygląda jakby już się pogodził z tym, że nie jest już nawet 3 opcją drużyny, D'Antoni wydziera się, ale nic z tego nie wynika, nawet Dwightowi dziś mina zrzedła na koniec spotkania... Jednym słowem masakra.

Cisza

To co zagrali było żałosne...