Oklahoma City Thunder

polandblood

Tak, Nash i Pau wrócą i będzie cacy. Nie, nie będzie. Nash nie będzie zbawicielem a Pau dalej będzie soft. Obym się mylił. Dobra może trochę zapeszam, ale na pewno ich powroty nie dadzą tyle co niektórzy sądzą. Bardzo mnie ciekawi czy przy Nashu, Pau odżyje, ale nie liczę na cuda. To czego potrzebuje Pau czyli gry na C, i do tego nie nadaję się na 2gi unit było tu pisane sto razy. Tak czy siak wstrzymam się do All - Star z ocenami poszczególnych osób jak i całego team'u.

airmax

Czyli według ciebie lepszy jest Duhon i Hill? Come on.

polandblood

gugf2

No wiadomo, najlepiej gościa oceniać po paru nieudanych meczach, gdzie grał z KONTUZJĄ KOLANA! i tak dawał bardzo dużo w zbiórkach i asystach i IQ boiskowym czego nie widać wyraźnie w statach. I Duhon to średniak na pozycji PG a Nash to top 10 na tej pozycji przypominam. Nie gramy totalnego dna, naszej grze brakuje szczegółów i własnie takich szczegółów, które mogą nam dać Ci dwaj Panowie. Nie patrzcie na Nasha przez pryzmat występów pod batutą Browna, bo grał w systemie bardzo trudnym do odnalezienia się dla rozgrywającego. Patrzmy na jego grę przez pryzmat tego co robił przez 90% swojej kariery! A na pytanie czy Gasol odżyje przy Nashu? jestem pewien, że będzie dostawał więcej dobrych pasów, tak samo jak Dwight. I 2 unitowi w meczu z OKC brakowało właśnie takiego Gasola, któremu można dać piłke i spokojnie sam zdobędzie pewne punkty. Możecie powiedzieć, że moje widzenie zespołu jest bardzo optymistyczne, ale tak naprawdę widzę że niektórzy z was przyjmują cały czas czarny scenariusz, ze będziemy zespołem na poziomie 50%. Ale nie oszukujmy się mamy o wiele większy potencjał, co powoli widać. Bo wcale nie gramy tragedii po prostu brakuje nam małych szczególików, żeby wspinać się wyżej. A dzięki pracy i powrotowi kluczowych graczy napewno zbliżymy się do wyższego poziomu

airmax

Napisałeś, że nawet po powrocie Nash'a i Pau nie będzie poprawy, więc z tego wnioskuję, że dla Ciebie nie robi różnicy czy to Nash-Gasol czy Duhon-Hill.

A poza tym bardziej prawdopodobne jest, że po powrocie Steve'a i Pau będziemy grali lepiej niż obecnie, bo już TEN skład gorzej niż w meczach z Pacers, Magic grał nie będzie.

polandblood

Golden Boy

Moim zdaniem nie widzicie jednego - jak chujowa od początku sezonu jest nasza obrona. To jest problem i nic się nie poprawia, a nawet jest jeszcze gorzej od wypadnięcia Pau. I żaden powrót Nasha i Gasola jej nie poprawi. Zapomnijcie. Pomijam, że MDA nie daje szans najlepszemu po DH obrońcy pilnującemu pomalowanego gdy gra Gasol.

To co zyskujemy w ataku mając na 4 Jamisona oddajemy w obronie z nawiązką. Gdyby wąsacz nie był uprzedzony do Jordana to Nash wykrzesałby z niego coś solidnego w ataku a nasza obrona byłaby sporo lepsza. A nie wierzę, że Hill zacznie grać jak wróci Nash.

Mike jest chujowy i tak głupio wygląda, że nie mogę na niego patrzeć.

boixosNois

hahahahaha to kolega wyżej podsumował.... Very Happy

polandblood

matek
Nie jesteś sam. Jestem baaardzo sceptycznie nastawiony do MDA, był on ostatnią osobą która widziałem na stanowisku w LA, nawet za Smudą. Ogólnie ten skład defensywną bestia nigdy nie był i nie będzie. Za czasów Mike'a B, speca od def graliśmy g, nie "difens", a za czasów Mike D'a to jest komizm a nie "difens", muppet time, a nie show time. Zobaczymy co będzie po All Star jednak do All Star może być pozamiatane.

LukiSacz

Ja jednak z dwojga złego wolę D'A. Pringles psuje tę drużynę, to prawda, jednak Brown rozpierdolił by ją jeszcze bardziej przez te swoje pojebane Priceton Offense dla kolesi ze średnią wieku ponad 30 lat. Takie moje zdanie.

Golden Boy

Mike nie dostał nawet prawdziwej szansy, ale widzę, że lubicie tutaj pisać "byłoby tak..." nie mając ku temu żadnych podstaw.

polandblood

A o co dokładnie chodzi? Brown nie dostał szansy? Czy Princeton nie dostało szansy?

airmax

Ja również byłem negatywnie nastawiony co do wyboru MDA na head coach'a (moim faworytem był Sloan) z tego prostego względu, że jego drużyny były beznadziejne w obronie, a jak wiadomo obrona wygrywa mistrzostwa.

Również sądzę, że to Hill jest (obok Howarda oczywiście) graczem który mógłby zyskać na powrocie Nash'a z tego względu, że świetnie gra pick and rolle i stawia genialne zasłony, a tego nie robi ani Gasol, ani Jamison (ostatnio to nawet zasłony Howarda są jakieś bezpłciowe).

Luki

Czy z jednym Mike'em czy z drugim to i tak szans na mistrzostwo nie mamy. Błędem Browna był wybór taktyki. Gdyby tylko pozwolił grać naszym to w czym czują się najlepiej to "pastor" dalej siedziałby na ławce LAL. W poprzednich PO w serii z OKC drużyna wyglądała na prawdę solidnie. Bez ławki, z Drew który nie bronił i Sessionsem mieliśmy na wyciągnięcie ręki finał konferencji. Teraz musimy wspinać się w górę tabeli bo ewentualny pojedynek w pierwszej rundzie z OKC, Grizz bądź Nuggets będzie najprawdopodobniej oznaczać nasz koniec. Myślę, że teoretycznie najłatwiej mielibyśmy z SAS, którzy nie grają tak szybkiej i atletycznej koszykówki jak choćby OKC.

LukiSacz

Darek

matek, nie da się wytłumaczyć Browna z początku tego sezonu. Sam się pogrzebał błędnymi decyzjami. Szkoda, bo mimo wszystko ten jego system bardziej pasował do graczy, których mamy. Meeks bez minut, Jamison spisujący się fatalnie i pierwsze negatywne zaskoczenie, że tak spektakularnie zbudowany zespół nie wygrywa złożyły się na jego odejście.

BlackMamba

Pora się przenieść do odpowiedniego tematu, bo o meczu z OKC już nikt nie wspomina.

gugf2

Mecz jak mecz.... zly nie był a wy w większości spisujecie nas na straty... Ale zadam wam pytanie czy uważanie ze taki Nowy York ma większe szanse na misia niż my??? Wątpię... Kobe, Howard, Gasol, Nash to nie byle placki, i Nash z Mikiem tez potrafią zrobić różnicę. Może obrona u nas narazie nie jest doskonała, ale my rozegraliśmy dopiero ok 20 meczy. Poczekajmy, za 2 tyg, miesiąc każdy z was będzie inaczej śpiewał. I wcale niechce wtedy napisać "a nie mówiłem" Po prostu za długo gram w kosza żeby wam przyznać rację.

LukiSacz

airmax

gugf2

I wydaje wam się, że utrzymają taką dyspozycję do końca. Lubie NYK chciałbym zeby Lakers zagrali z nimi w finale, ale coś nie widzę ich w maju wygrywających z Miami