Forum LA Lakers Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Oklahoma City Thunder
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 13, 14, 15  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LA Lakers Strona Główna -> Sezon 2012/2013
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miko
Sophomore
Sophomore



Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 21:30, 07 Gru 2012    Temat postu:

No cóż, skoro gramy bez Pau, Jamison będzie musiał się wykazać. Stresik jest przed mecezm, do tej pory takiej spiny nie miałem jeszcze w tym sezonie. Najbardziej się boję, że nam skopią tyłki. Jak przegramy ale pokażemy walkę, to będzie ok. Ale jak oni nas zgwałcą dosłownie, to będzie przykro.

No cóż, liczę, że Metta "wkur*iony jak zawsze", pokaże Durantowi co to znaczy twarda obrona!!

Póki co, mam do OKC tylko jedno do powiedzenia:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
polandblood
Starter
Starter



Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:46, 07 Gru 2012    Temat postu:

Właśnie, oby to nie był gwałt, nawet bez użycia wazeliny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patryk
Starter
Starter



Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 4:51, 08 Gru 2012    Temat postu:

Westbrook ciśnie LA w pierwszej połowie. 26 fast break points dla OKC.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Patryk dnia Sob 5:03, 08 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
airmax
Hall of Famer
Hall of Famer



Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 4:54, 08 Gru 2012    Temat postu:

Póki co ten bezmózg Westbrook robi z nas sieczkę. W pierwszej kwarcie momentami świetnie broniliśmy ale 2 kwarta to całkowita porażka. Dajemy swoimi stratami mnóstwo okazji do szybkich punktów. W 2 kwarcie nasza D w ogóle nie istniała.

Póki co OKC jak chcą jeżdżą nas na pick and rollach.

Żebyśmy to wygrali musi stać się cud.

edit

Cudu raczej nie będzie. Jesteśmy 19 na minusie. Całą grę ciągnie sam Kobe. MWP cegła za cegłą. Jamison w ogóle nie widoczny. Dwight został ograniczony i nie radzi sobie tak dobrze jak w pierwszej kwarcie. Znowu nasz S5 gra cały czas. Czemy MDA nie wprowadzi Meeksa właśnie teraz kiedy trzeba grę rozciągnąć?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez airmax dnia Sob 5:28, 08 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darek
Starter
Starter



Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konina/Katowice

PostWysłany: Sob 7:09, 08 Gru 2012    Temat postu:

Ostatecznie zapomniałem nastawic budzik i wstałem dopiero na 4 kwartę...

W drugiej kwarcie było aż tak źle?

Po statach widać, że OKC miała kapitalny dzień dystansowy. 52% z dystansu to chyba sporo ponad ich średnią w sezonie Zbiórkę wygraliśmy dosyć znacznie nawet mimo braku Gasola. O dziwo nie zaliczyliśmy także aż tak wielu strat( 17 z czego 11 jest udziałem Kobego i Dwighta).
Myślę, że z Nashem i Gasolem na boisku ta liczba jeszcze spadnie (mam tu na myśli przede wszystkim stosunek asyst do strat). Nie ma się także co oszukiwać, że MWP będzie w stanie ograniczyć obecnego Duranta. MWP jest nadal dobry, ale Kevin to atakujący który zupełnie mu nie pasuje, tym bardziej jeżeli KD jest w takiej formie jak dzisiaj. Zresztą z tym sie trzeba liczyć, Durant swoje w każdym meczu ugra. Teoretycznie łatwiej powinno pójść z Westbrookiem, ale tutaj znów gdy Kobe jest fundamentem naszego ataku i eksploatuje się w ofensywie nie mamy zupełnie przeciwwagi i musimy po prostu liczyć na słabą skuteczność Russela.

Fajnie znów pokazał się Meeks i chyba można już stwierdzić, że stał sie wreszcie wartościowym zmiennikiem Kobego. Brak Gasola był bardzo odczuwalny, zwłaszcza gdy Mike przeszedł na granie MWP na 4, co w konsekwencji spowodowało, że Bryant musiał grać także momentami na trójce jak i na jedynce i znó zaliczył +40. Bardzo dobrze w 4 kwarcie (w meczu chyba też) spisał się Dwight, pokazał kilka kapitalnych zagrań w post up, królował na zbiórce i trafiał swoje wolne. Na Duhona wielu polskich "ekspertów" najeżdża, a on gra na prawdę całkiem przyzwoicie i jak dla zasłużył sobie na miano solidnego rezerwowego, który w systemie odrzucania piłek na obwód bardzo nam się przyda.

Teoretycznie widać, że szanse na pokonanie Thunder są. Kobe musiałby się ograniczyć do ok 15 rzutów, Howard i Pau musieliby być obsługiwani przez Nasha podaniami jak często się da i być po prostu skutecznymi bądź to samemu kończąc akcje, bądź odrywając na obwód. 3 warunek to trójki, które Nash, Duhon, Kobe, Meeks, MWP muszą trafiać na dobrej skutecznosci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LukiSacz
Starter
Starter



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 889
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 8:41, 08 Gru 2012    Temat postu:

Póki co jednak nie ma ani Nasha, ani Gasola a my jesteśmy gówno wartym zespołem. Kolejne 'prawie zwycięstwo' z lepszym zespołem, już trzeci raz (SAS, MEM, OKC) jednak ja nie mam zamiaru udawać, że będzie dobrze. Jak Pau wyleczy kolana to nadal będzie miał problem z głową i nawet jak wróci Steve to ten będzie grał gnój. Sam Nash prawdopodobnie zagra z 3-4 mecze i znowu złapie kontuzję.
Zdałem sobie właśnie sprawę, że jesteśmy prawdopodobnie transferowym niewypałem dekady. Tak na dobrą sprawę nie powinienem się denerwować, bo już przed meczem byłem niemal pewien, że jesteśmy za ciency w uszach, żeby z ekipą Duranta rywalizować, jednak ostatki mojego optymizmu nakazały mi włączyć telewizor i patrzeć na tę katastrofę z nadzieją, że wygramy.
Nie będzie mistrzostwa, nie będzie finału, jak dobrze pójdzie to nie będzie nawet PO. Nie przy obecnej grze i trenerze. Co jakiś czas będziemy się grupowo podniecać jakimś wysokim zwycięstwem robiącym wyjątek od żałosnych porażek i dobrze wiem, że jak sam będę w tym uczestniczył, bo taki żywot wieloletniego kibica.
Teraz śmiać mi się chce, jak przed sezonem dałbym głowę, że z palcem w dupie pociśniemy takie ekipy jak OKC, SAS, czy Miami. Trochę nawet uwierzyłem w głupią zapowiedź MWP o pobiciu rekordu zwycięstw...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackMamba
Moderator
Moderator



Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 2614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 9:39, 08 Gru 2012    Temat postu:

Małe podsumowanie:








Lakers Highlights: http://www.youtube.com/watch?v=n7MBvxQDSDY


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darek
Starter
Starter



Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konina/Katowice

PostWysłany: Sob 10:19, 08 Gru 2012    Temat postu:

LukiSacz napisał:
Póki co jednak nie ma ani Nasha, ani Gasola a my jesteśmy gówno wartym zespołem. Kolejne 'prawie zwycięstwo' z lepszym zespołem, już trzeci raz (SAS, MEM, OKC) jednak ja nie mam zamiaru udawać, że będzie dobrze. Jak Pau wyleczy kolana to nadal będzie miał problem z głową i nawet jak wróci Steve to ten będzie grał gnój. Sam Nash prawdopodobnie zagra z 3-4 mecze i znowu złapie kontuzję.
Zdałem sobie właśnie sprawę, że jesteśmy prawdopodobnie transferowym niewypałem dekady. Tak na dobrą sprawę nie powinienem się denerwować, bo już przed meczem byłem niemal pewien, że jesteśmy za ciency w uszach, żeby z ekipą Duranta rywalizować, jednak ostatki mojego optymizmu nakazały mi włączyć telewizor i patrzeć na tę katastrofę z nadzieją, że wygramy.
Nie będzie mistrzostwa, nie będzie finału, jak dobrze pójdzie to nie będzie nawet PO. Nie przy obecnej grze i trenerze. Co jakiś czas będziemy się grupowo podniecać jakimś wysokim zwycięstwem robiącym wyjątek od żałosnych porażek i dobrze wiem, że jak sam będę w tym uczestniczył, bo taki żywot wieloletniego kibica.
Teraz śmiać mi się chce, jak przed sezonem dałbym głowę, że z palcem w dupie pociśniemy takie ekipy jak OKC, SAS, czy Miami. Trochę nawet uwierzyłem w głupią zapowiedź MWP o pobiciu rekordu zwycięstw...


OMG.

Ta ekipa nie ma prawa być gorsza od tej zeszłorocznej posezonowej. Howard już teraz daje nam więcej w obronie, Pau będzie w najgorszym razie takim samym graczem jak rok temu, Kobe jak narazie gra lepiej niż rok temu, a Nash jeżeli będzie w stanie grać, da nam więcej od Ramona, który to w PO był dla tamtej ekipy nikim. Porównanie ławek również jest z dużą korzyscią dla obecnej ekipy, więc nie wiem jak możesz zakładać takie scenariusze jak chociażby brak PO w tym roku.
Brown zrobił wiele dobrego zwłaszcza w starciach z Thunder, ale jak nigdy nie byłem zwolennikiem Antoniego, tak teraz będę go bronił. Błagam, można go gnoić za brak defensywy, za złe rotowanie graczami, ale na Boga, który z tych "papierowych" contenderów ma lepszego coacha? Heat ze Spoelstrą, który w krytycznych momentach nie panuje nad swoimi gwiazdami? Czy może Thunder z Brooksem, który w starciu z Heat nie potrafił niczego sensownego wymyślić by przeciwstawić się small ball Heat. Greg jest owszem kapitalny, Doc Rivers również, ale i oni mają swoje problemy.

Czas, czas i jeszcze raz czas to jedyne czego potrzeba tej ekipie..

Cały mecz online dla tych którzy zaspali Very Happy
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LukiSacz
Starter
Starter



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 889
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 10:35, 08 Gru 2012    Temat postu:

Popatrz na spotkania z Pacers, Magic i drugie z Rockets. Oglądając właśnie takie mecze pozwalam sobie wyciągnąć wniosek, że jak dalej tak pójdzie, to nie będzie nawet PO. Co z tego, że Kobe gra lepiej niż w zeszłym sezonie, skoro nic to nie daje drużynie? Ktoś trafnie zauważył, że gdy Kobe ma +30 pkt, to drużyna przegrywa, a papierowy contender, jak to nazwałeś z chujowym coachem skopał nam dupę. W meczach z Heat pewnie będzie podobnie, pomimo trenera który nie potrafi panować nad gwiazdami.
Co do samego D'A to widzę, że po zeszłorocznym cyrku w Knicks niczego się nie nauczył. Uratować mu dupę może jedynie powrót Nasha o ile ten nie złapie znów jakiejś kontuzji.
Masz rację, ta ekipa nie ma prawa być gorsza od zeszłorocznej. Problem w tym, że jest, mimo zajebistego składu na papierze. Potrzeba nam czasu mówisz. A ten nieubłaganie ucieka i jeśli Pringles nie ogarnie samego siebie, a nastepnie drużyny, to później może być za późno na awans z uwagi na żenujący procent zwycięstw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Montana
Sophomore
Sophomore



Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:36, 08 Gru 2012    Temat postu:

Znowu "prawie-zwycięstwo" i jesteśmy z takim bilansem "prawie-w-playoffach". A to robi różnicę. Kobe chyba chce pobić Jabbara Wink Nie ma innego wyjścia. Nawet mu trójki wchodziły, szkoda że reszta ekipy grała słabiej. Nie liczyłem że wygramy 20-punktami ale myślałem, że będzie lepiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darek
Starter
Starter



Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konina/Katowice

PostWysłany: Sob 11:30, 08 Gru 2012    Temat postu:

LukiSacz napisał:
Popatrz na spotkania z Pacers, Magic i drugie z Rockets. Oglądając właśnie takie mecze pozwalam sobie wyciągnąć wniosek, że jak dalej tak pójdzie, to nie będzie nawet PO. Co z tego, że Kobe gra lepiej niż w zeszłym sezonie, skoro nic to nie daje drużynie? Ktoś trafnie zauważył, że gdy Kobe ma +30 pkt, to drużyna przegrywa, a papierowy contender, jak to nazwałeś z chujowym coachem skopał nam dupę. W meczach z Heat pewnie będzie podobnie, pomimo trenera który nie potrafi panować nad gwiazdami.
Co do samego D'A to widzę, że po zeszłorocznym cyrku w Knicks niczego się nie nauczył. Uratować mu dupę może jedynie powrót Nasha o ile ten nie złapie znów jakiejś kontuzji.
Masz rację, ta ekipa nie ma prawa być gorsza od zeszłorocznej. Problem w tym, że jest, mimo zajebistego składu na papierze. Potrzeba nam czasu mówisz. A ten nieubłaganie ucieka i jeśli Pringles nie ogarnie samego siebie, a nastepnie drużyny, to później może być za późno na awans z uwagi na żenujący procent zwycięstw.


Szczerze powiedziawszy nie wiem co mam Ci napisać. Ogladam ten mecz jeszcze raz i stwierdzam, że na prawdę momentami bardzo dobrze broniliśmy w tym meczu. Wiem także, że takie jednokwartowe zapaści jak w ostatnich meczach nie będą się nam przytrafiać wraz z upływem czasu, bo to nie jest normalne. Widzę też, że na początku 2 kwarty zagraliśmy bez żadnego z kluczowych zawodników s5 i rezerwowi się troche popalili, bo nie było pewnego oparcia w ataku, którym normalnie powinien być Pau. Widzę, że przez własną głupotę tracimy 4 punkty przewagi na samym finiszu 1 kwarty. Wiem także, że Pau jest lepszym obrońcą w pomalowanym niż Jamison i dzięki zasięgowi lepiej broniłby wjazdy Westbrooka. Aaa i wiem, że Russel taki dzień rzucania trójek ma raz na ruski rok. Tyle.

Jak na mecz bez 1 kluczowego gracza dla Mike'a (Nash) i jednego, który w tym konkretnym meczu sprawdziłby się lepiej od Jamisona (Gasol) nie było wcale aż tak źle. Powiem nawet więcej jestem dobrej myśli, byle tylko zawodnicy utrzymali spokój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
L_A_robi
Prospect
Prospect



Dołączył: 06 Cze 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Sob 12:07, 08 Gru 2012    Temat postu:

Przecież jak było +19 dla OKC to oni wiedzieli, że meczu nie przegrają. Końcowy wynik nie odzwierciedla przebiegu gry. My w męczarniach zdobywaliśmy punkty, a oni nam odjeżdżali jak chcieli.

Naprawdę ciężko będzie o play off. Czołówka nam odjeżdża, a dół tabeli wyrównany. Nikt grając z LA się nie będzie bał, bo niby kogo - staruszków, Nasha - a co on niby zrobi przecież miesiąc bez grania. On w jego wieku przez kolejne dwa do formy będzie dochodził.


Tak na marginesie to tylko Jax potrafił nad Bryantem zapanować i w sezonach, w których grał dla drużyny zdobyliśmy 2 tytuły.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez L_A_robi dnia Sob 12:16, 08 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darek
Starter
Starter



Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konina/Katowice

PostWysłany: Sob 12:28, 08 Gru 2012    Temat postu:

A jak to nadzwyczajnie panował na Kobim Jax? Zupełnie nie wiem co masz na myśli pisząc "grał dla drużyny". Teraz nie gra? Oddaje mniej rzutów, stara sie kreować partnerów pod nieobecność Nasha, a dalej ktoś będzie pisał, że tylko pod Philem Kobe nie był egoistą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lewy
Sophomore
Sophomore



Dołączył: 28 Maj 2012
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:42, 08 Gru 2012    Temat postu:

Kobe dzisiaj zanotował 7 asyst, pewnie jakby miał nawet 10, to i tak byłyby teksty, że gra tylko pod siebie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zubr
Sophomore
Sophomore



Dołączył: 15 Paź 2012
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3city/mazury

PostWysłany: Sob 12:44, 08 Gru 2012    Temat postu:

Bardziej się boję OKC niż Miami i się sprawdziło. Duhon nie bronił Westbrooka, tak naprawdę gdyby nie siadła skuteczność w 2 połowie to by i 50+ był w punktach. Potrzebny nam jakiś plaster na obwodzie z dobrą trójką żeby odciążyć Nasha i Kobiego w obronie. No i straty, z taką drużyną każda strata to potencjalne łatwe punkty w tył, więc nie ma się co cieszyć z 17-14. Ogólnie bardzo nie równo ale widać potencjał, pamiętajcie, że OKC gra ze sobą już drugi sezon w takim skladzie, więc poziom zgrania mają nieporównywalnie wyższy. No i mam nadzieję, że z czasem wyrobimy większą agresje i pazur. No i miło zobaczyć w końcu jakąś rozrysowaną akcje w końcówce, która nie polega tylko na dograniu piły do Kobasa Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zubr
Sophomore
Sophomore



Dołączył: 15 Paź 2012
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3city/mazury

PostWysłany: Sob 12:49, 08 Gru 2012    Temat postu:

A i brawo dla MWP za zimną krew, widać na powtórce, że Ibaka chciał go sprowokować do ciosu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darek
Starter
Starter



Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konina/Katowice

PostWysłany: Sob 13:04, 08 Gru 2012    Temat postu:

Rozrysowanie ostatniej akcji niewątpliwie na plus. Obrońca na obwodzie także bardzo by się przydał, najlepiej combo z rzutem i obroną, ale nie wiem kto mógłby to być. Problem mamy też ze zmiennikiem MWP. Szkoda, że nie podpisaliśmy Pietrusa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gugf2
All-star
All-star



Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 1858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 14:46, 08 Gru 2012    Temat postu:

Darek z Żubrem 100 procent racji. To tylko porażka z OKC z byłymi finalistami!! Oni byli w pełnym składzie a my nie co było widać w 2 kwarcie bardzo dobitnie, kiedy Kobe z Dwightem siedzieli na ławie. Westbrook nas zjadł w 2 kwarcie i dlatego przegraliśmy, to był klucz. Takie porażki jak z Rockets czy Magic będą nam się zdarzały coraz rzadziej. Już powoli wchodzimy własnie w ten etap budowania drużyny. Naprawdę widać postępy w naszej grze, Meeks świetnie, Duhon tez bardzo solidny mecz. OKC Narazie jest lepsze, ale niedługo to się zmieni. I nie mamy powodów do niepokoju, serie zwycięstw przyjdą już niedługo zajemiemy miejsce w okolicy czwartego lub trzeciego i wtedy bedziemy odkrywać wszystkie karty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LukiSacz
Starter
Starter



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 889
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 15:07, 08 Gru 2012    Temat postu:

Obyś miał rację. Chociaż brzmi to dla mnie troszkę jak niepoprawny optymizm Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
airmax
Hall of Famer
Hall of Famer



Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:21, 08 Gru 2012    Temat postu:

Mam nadzieję, że Meeks będzie dostawał więcej minut bo wczoraj obok Kobego i Dwighta był naszym najlepszym zawodnikiem. I do tego może rozciągnąć grę i dać więcej miejsca Dwight'owi.

Co do meczu to bardzo fajnie wyglądaliśmy w pierwszej kwarcie. Pod koniec 1st q mieliśmy 6 pkt przewagi. Wszystko runęło kiedy Kobe i DH poszli na ławkę. Ale jeśli wróci Nash i Pau to ten problem również będzie rozwiązany. Kiedy KB i DH będą odpoczywali na parkiecie będzie Nash i Pau. I wtedy to my będziemy odjeżdżać naszym rywalom bo nikt w lidze nie będzie miał takiego 2 unitu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum LA Lakers Strona Główna -> Sezon 2012/2013 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 13, 14, 15  Następny
Strona 2 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin