Memphis Grizzlies

lakerboy

Dlatego dobrze by było jakby Gasol wchodził z drugą piątka na centrze, a Hill przejąłby jego miejsce w S5. Przecież w reprezentacji Hipszanii Pau będąc pierwszą opcją w ataku potrafił zdobywać 20-30 punktów. Gdyby wchodził z ławki rezerwowych miałby bardzo często piłę w rękach i mógłby grać tyłem do kosza, a nie rzucać z półdystansu...

Maczeta23

Niestety, tak jak pisze matek Mike zbyt długo gra starterami żeby wykorzystać w odpowiednich proporcjach naszych rezerwowych, gdyby DH grał max 35 min, a Pau powiedzmy 30 dało by się i Jamisona i Hilla wpuścić na 15 min, ciekawi mnie czy Nash też po 40 minut będzie grał.

Jak widać w RS moglibyśmy grać bez trenera i szło by moim zdaniem nieźle niestety na PO bez kogoś kto rozrysuje zagrywki i ustali taktykę nie da rady, Kobe nie może rozgrywać, rzucać i trenować w LA, przynajmniej jednocześnie.

Chociaż im dłużej myślę o tych meczach, to zaczynam widzieć, że my po prostu sprawdzamy różne warianty, szukamy optymalnych strategii i zgrania, a przegrane wiadomo frustrują, ale nam chodzi o wygrane w PO, a nie bicie najlepszego rekordu w RS, sory MWP.

BlackMamba

Tak jak LukiSacz już prawie kompletnie skreślił drużynę, tak ja jestem całkiem przeciwny takim stwierdzeniom. Przyda się tutaj przysłowie, że Miśka nie wygrywa się w listopadzie czy grudniu, szczególnie po 2 meczach z nowym trenerem. To co pisał matek, taktyka jest wprowadzana i jest jeszcze kupa chaosu. Stąd się biorą straty i rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Najważniejsze, że D'A potrafił wykorzystać cały potencjał, więc musi przygotować specjalną taktykę. Ludzie mimo braku centrów, słabej skuteczności, strat, słabej obrony, prawie podkreślam, prawie wygraliśmy z Memphis, czyli ostatnią jedną z najlepszych drużyn i to na wyjeździe. Nie mówię, że macie być optymistycznie nastawieni, ale dać czas drużynie i swoim nerwom. D'A to nie jest jakiś bolek, zapewne widzi co boli drużynę i będzie się starał zmienić. Tylko na to trzeba czasu, nie 2-3 meczów, tylko 2-3 miesięcy.

LukiSacz

Ja wcale nie skreśliłem tej drużyny. W moich postach podkreślałem, że nic nie ugramy grając taką koszykówkę jak w ostatnich meczach z Kings i Memphis. Nadal będę jednak kibicem Lakers, jeśli o to Ci chodzi. Nie mam zamiaru zmieniać drużny, bo nie jestem sezonowcem. Co nie znaczy też, że będę robił dobrą minę do złej gry. Już od dziecka jestem pesymistą i patrząc na poziom naszej gry w ostatnich meczach, na prawdę nie ma powodów do radości. Wynik wcale nie odzwierciedla tego, jak bardzo gospodarze kontrolowali wczoraj mecz i jak bardzo robili z nami co tylko chcieli. Niestety 'prawie wygrywanie' z najlepszymi nie polepsza bilansu i nie wygrywa awansów do PO.

BlackMamba

Nie mówiłem, że możesz przestać być kibicem LAL, myślę, że jesteś prawdziwym kibicem, bo jesteś zaangażowany. W NBA potrzeba czasu na zmianę taktyki, wiadomo, że trafią się mecze słabsze na początku nie potwierdzające potencjału drużyny. Nawet w piłce nożnej, gdzie jest 1/3 mniej meczów nic nie wyjdzie od razu z nowej taktyki, tym bardziej w NBA, gdzie mecze są co 2-3 dni. Taktyka potrzebuje czasu i po doświadczeniach naszych czy choćby innych drużyn powinieneś wiedzieć, że wymaga to sporo czasu, a nie kilku meczów. Przypominam, że drużyna była rozbita i w ciągu ostatnich 2-3 miesięcy wnosi już 3 taktyki do swojego składu. Błędy straty to wina mieszania taktyk. Jednak nasz potencjał jest taki, że możemy się z tym szybciej uporać, ale nie po tygodniu czy dwóch. Skreślanie drużyny czy Pau jest przedwczesne, a myślę, że za 4-5 meczów będziecie skreślać D'A.

gugf2

Zobaczcie jak w tym meczu grała nasza ławka, gdy graliśmy składem Morris,Duhan,Meeks,Jamison,Howard wyglądało to naprawdę bardzo ładnie. Gra in and out wychodziła bardzo dobrze. I Howard sprawdzał się w tym naprawde dobrze wyglądał w tym elemecie gry to był pomysł D'antoniego. Możemy płakać ze dostalismy ale tak naprawde nic nam to nie da. Kobe dzisiaj troche słabiej zagrał, ale każdemu może sie to przydarzyć, Gasol przespał dzisiejszy mecz ale Jamison bardzo ładnie go zastąpił, wkońcu grał na PF, a dobra gra Jamisona na PF ciągnie za sobą mniej minut Hilla. Nie zagralismy ani jedenego porządnego pik nad rola a jak wiemy po powrocie Nasha bedzie to nasza najgroźniejsza broń. Morris niestety źle naprowadza na zasłony, ale on ma czas i się tego nauczy.

airmax

Howard dobrze wygląda w grze inside outside ponieważ cała taktyka Magic była na tym oparta.

gugf2

Dokładnie więc, dobre wkomponowanie tego typu zagrywek w nasz system może dać efekty. Jako jedna z opcji oczywiście, bo granie non stop na in and out to nie jest dobry pomysl

BlackMamba

Małe podsumowanie:

Full Highlights: http://www.youtube.com/watch?v=QtBP3Yy2wpo

Darek

Czas odświeżyć, gdyż już dzisiaj zagramy na wyjeździe w Memphis.

O zwycięstwo będzie bardzo trudno, ale liczę, że nasi nie załamali jeszcze całkowicie rąk i postarają się udowodnić, że ciągle wierzą w udział w fazie posezonowej.

Chciałbym aby Antoni wrócił do pomysłu grania z Bryantem na sf i Morrisem na sg. Wiem, że to nierealne, ale miło byłoby ujrzeć frontcourt złożony z Clarka, Gasola i Howarda. Metta musiałby zadowolić się w takim wypadku rolą pierwszego zmiennika, ale na obecną chwilę właśnie tak widzę jego pozycję w drużynie. Naszym problemem jest fizyczność, a takie ustawienie poprawia je chyba w najlepszym stopniu nie tracąc jednocześnie naszej teoretycznie największej broni (tak wiem, że to nieprawda) jaką są dwie wieże.

edit: co ja pochrzaniłem... Znalazłem miejsce dla dodatkowego asa na parkiecie Very Happy

. Oczywiście w takim wypadku poświęcam chyba Pau i gram Clarkiem+ Howardem. Gdyby ten murzyn z 12 na plecach nie nazywał się Howard, to optowałbym za graniem Earlem i Pau, ale to się nie stanie niestety.

airmax

Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego to LAL to spotkanie przegra.

Grizz mają odpowiedzi na wszystkie nasze atuty. Conley na Nash'a, Allen na Kobasa, Z-Boo i Marc na Pau i DH12.

Dobrze, że chociaż ostatnio oddali kilku swoich rezerwowych do Cavs to może ich ławka nas nie zmasakruje choć kto wie...

Mam nadzieję, że w końcu zaczniemy wykorzystywać Howard'a choć w pojedynku z M. Gasol'em może mieć ciężko...

Obiuankenobi

Nieważne jak zagrają. Mnie zastanawia, kto z pary Jerryd Bayless/Tony Allen pierdolnie nam season high, czyli coś około 20 pkt. Może obaj... Wink

cougar

A ja bym ten mecz zatytuował tak " Do Memphis po wpierdol". Krótko i na temat. i nie chce mi sie robic żadnych analiz bo i tak na papierze powinniśmy wygrać jak zresztą prawie każdy poprzedni mecz. A że nazwiska nie grają to juz zdążyliśmy się w tym sezonie boleśnie przekonać. Gwiazdy to powinny błyszczeć ale na niebie a na parkiecie powinni zapierdzielać.

Mareczqqq

jak zwykle wierzę w zwycięstwo choć Memphis ma odpowiedzi na naszych asów gra ławki musi nam uratować tyłek w co mało wątpie chyba że Nash nagle zacznie dzsiaj bronic przeciętnie a Kobemu w ataku wszystko będzie wpadać i jeszcze pare piłek do DH12 mam nadzieje,że jeśli nie wejdziemy do PO to on nie odejdzie tylko powie nam teraz żeby go trejdować za paczke jakiś 3 fajnych graczy.Bo zostać w Lato z niczmy to lipa

Darek

Początek bardzo dobry jednak wraz z kolejnymi minutami nasza gra wyglądała w pierwszej połowie coraz gorzej.

Wiemy już kto dzisiaj zrobi na nas życiówkę- Wroten

Za jedno chyba Mike'a pochwalę. Widać, że Pau grając w takiej konfiguracji ma zdecydowanie więcer razy piłkę, częściej gra na low post i częściej trafia.

Z minusów. Jak zwykle najwięcej problemów mamy z upilnowaniem obwodu przeciwników w D. MWP kryje Zacha i radzi sobie nieźle, gdy przechodził do krycia niższych kilka razy stał za daleko. Za łatwo Conley przechodzi po zasłonach czy to Z-Boo czy Marca. Na plus w obronie na pewno Pau- świetnie kryje jak narazie pomalowane.

Najbardziej szokujące jest jednak to jak żenująco wygląda nasz atak. Nash rozpoczął od 2 strat, Howard nie potrafi zdobyć punktu grająć jakieś post moves, znów nie bardzo siedzi nam trójka. Na plus Kobe- wrócił do dobrej skuteczności choć musze spojrzeć na staty.

Kolejny wniosek: Howard nie potrafi/nie wie jak postawić właściwą zasłonę Nashowi.

Mecz wydaje mi się, że przegramy, ale obym się mylił.

soursoup1991

Proszę o wyjaśnienie:
1. Czemu kiedy przestało wpadać Bryantowi (fakt, że trochę przez faule na nim, ale no mimo wszystko) on nadal rzucał i rzucał?
2. Czemu nasz super snajper sprowadzony po to, by rzucać trójki gra 5 minut w meczu i dostaje tylko raz piłkę za trójkę?
3. Czemu Howard grał tak krótko? Fakt, że mało mu wychodziło, ale przecież to jak nam zbierali i wpadali pod kosz to po prostu masakra... Chociaż tyle Howard byłby w stanie zminimalizować...
4. Czy ktoś widzi szansę na PO?

Mareczqqq

przejebaliśmy a ja wstałem o 4 30 czyli meczu nie widziałem może i dobrze

Obiuankenobi

Darell Arthur dołącza do gromady ogórków grających mecz sezonu(życia) przeciw LAL. 20 pkt i 9 zbiórek. Oba staty najlepsze w sezonie. I %FG też.

Howardowi odnowiła się kontuzja. Ma przejść badania, na tydzień out.

EDIT: Bo przeoczyłem. Tony Wroten career-high. I to już do przerwy. Dziękuję.

BlackMamba

Małe podsumowanie:

Highlights: http://www.youtube.com/watch?v=ebdit_FdlHM

Darek

”We’ve got an All-Star team out there. Have you ever watched an All-Star Game? It’s God-awful because everybody gets the ball, they go 1-on-1 and then they play no defense. That’s our team. That’s us.” – Mike D’Antoni

Ciekawie nie jest. W ataku z meczu na mecz wyglądamy gorzej, obrona jest ciągle na tym samym poziomie czyli zerowym. Mike chyba tego nie ogarnia. Widać, że jest bardzo sfrustrowany (kto wie, może odejdzie za porozumieniem stron Very Happy

, bo będzie miał już dość tego g...), wprowadza jakieś zmiany, rotuje składem, ale chyba to ciągle za malo. Na dzisiaj wydaje mi się, że nie dotrwa do końca sezonu.