Steve Nash

airmax

No. Wytrzymał 8 meczy. Nieźle.

Teraz mam pytanie do kogoś kto ogarnia przepisy. Czy jeżeli zawodnik kończy karierę z powodu kontuzji to czy jest jakiś sposób, żeby jego kontrakt nie liczył się do Salary? Pytam bo przypomniała mi się sytuacja z B. Royem kiedy odchodził z PTB. Wtedy PTB użyli amnestii bo (z tego co dobrze pamiętam) nie chcieli tracić czasu na jakieś "papierkowe roboty".

Obiuankenobi

nie. kontrakt obowiązuje mimo przejścia na emeryturę czy zakończenia kariery z powodu kontuzji. Bo jest w pełni gwarantowany. Przynajmniej taki ma Nash.

Znalazłem za to coś o czym kiedyś pisałem. Lakers nie mogą już użyć amnestii (MWP), zresztą na Nashu i tak by nie mogli bo przyszedł pod rządami nowego CBA. Jest za to możliwość zastosowania stretch provision. Chodzi miej więcej o to, że wykupują jego kontrakt przyszłoroczny ale do salary wlicza się on w okresie następnych 3 lat (odpowiednio dzielony):

The Lakers could increase their cap room to about $52 million -- if they used the "stretch provision" to pay off Steve Nash's final season of $9.7 million over three years (at $3.2 million). If they traded Nash without bringing back any salary in return, that number could hit nearly $55 million.

Niby niewiele ale zawsze coś w razie czego. Najlepiej byłoby wytransferować za paczkę czipsów ale Steve nie pomaga nam swoją grą Wink

zajac

Nie bardzo ogarniam przepisy, ale z tego co się orientuję to w najgorszym przypadku zostaje jeszcze luxury tax. Bolesne dla Bussów ale dla zespołu może być zbawcze.

boixosNois

tak na marginesie to beznadziejne te przepisy, że facet może sobie zakończyć kariere kiedy zechce , a i tak dostaje pieniądze...to samo w przypadku kontuzji...żenada...coś powinni w tym zmienić...dziwne, że kluby nic nie robią w tym kierunku...

airmax

Każdy klub przed podpisaniem kontraktu z graczem może go przebadać we wszystkich możliwych kierunkach. Nash też nie oszukiwał przy podpisywaniu kontraktu, że ma 25l lat. To Mitch zjebał sprawę po całości i pretensje o taki a nie inny kontrakt Nash możemy mieć tylko i wyłącznie do naszego GM'a. W żadnym razie nie do Nasha. Skoro dawali taki kontrakt to ten go wziął.

boixosNois

no tak, ale równie dobrze mógł być zdrowy jak ryba, być te dwa lata młodszy i nagle podjąć decyzje o zakonczeniu kariery, a kaska i tak wpływa...słabe to...

airmax

Ktoś tak zrobił, że rok po podpisaniu kontraktu zakończył karierę bo mu odechciało się grać? Jakiś przykład?

zajac

Zawsze musi być pierwszy raz. A co do przepisów to żadne nie są doskonałe. Żyjemy gdzie żyjemy i coś powinniśmy o tym wiedzieć. Tego luxury nie jestem tak do końca pewien więc jak coś to mnie poprawcie.

Wojtas1989

A nie ma czasem przepisu mówiącego, że możemy podpisać zawodnika za 50% salary zawodnika kontuzjowanego (za zgodą ligi)? Piszę o tym z myślą o przyszłym sezonie.

airmax

Jaki pierwszy raz? Weź się ogarnij.

Air

Obiuankenobi

Pytanie czy bóle pleców liga uzna za kontuzję kończącą karierę. Chyba nie.
Kontrakty w NBA są w zdecydownej większości gwarantowane i jak ktoś chce przejść na emeryturę to ma takie prawo a kasa i tak mu się należy.
Przykład Sheeda, który tak zrobił i potem jeszcze wrócił do grania na chwilę. I nie dziwcie się, że tak się dzieje bo pamiętajcie, że ten kij ma też drugi koniec - jak jesteś pod kontraktem to należysz do klubu, który może zrobić z tobą co zechce, np. oddac cię do dowolnego klubu bez żadnej twojej zgody. Coś za coś.

@zajac chętnie bym ci odpowiedział ale nie mam pojęcia o co Ci chodzi. Luxury tax przez kilka następnych lat będzie dla nas prawie niemożliwe do osiągnięcia nawet jeśli Lakers bardzo by chcieli płacić ten podatek.

Golden Boy

zajac

Chodziło mi właśnie o to czy w ogóle mamy możliwość płacić luxury, a jeśli nie to czemu.

Obiuankenobi

Oczywiście, że mamy Wink

, np. w tym sezonie.

NBA to nie europejska liga piłkarska, gdzie od razu można wyłożyć 100 baniek i stworzyć zespół od zera.

Specjalnie dla Ciebie w skrócie:
Lakers na przyszły sezon mają pod kontraktami 3-4 zawodników za jakieś 10 mln (wliczam w to Nasha): [link widoczny dla zalogowanych]
To oznacza, że dobierając innych zawodników do składu (min. 13 graczy) nie będą mogli przekroczyć salary cup, czyli około 58 mln. W tym nowy kontrakt dla Kobego.
Luxury tax o ile dobrze pamiętam to ok 70 mln i płaci go każdy team, którego salary przekracza tą kwotę. Ale to dotyczy tylko zespołów budowanych kilka lat wcześniej, bo nie ma możliwości przekroczyć salary cup, jeśli jest się poniżej jego progu przed sezonem.
Ponieważ większość kontraktów rośnie z roku na rok oraz zespoły mają jeszcze różne wyjątki od tych zasad a także mogą zwiększać swoją pulę zarobków w wymianach (ale też w ograniczony sposób) to przekroczenie salary cup i osiągnięcie luxury tax jest możliwe ale to trwa co najmniej kilka lat. Lakers jak już pisałem w przyszłe lato będą tworzyć drużynę od nowa i muszą się zmieścić w kwocie salary. Koniec kropka. Więc nawet jakby Buss chciał płacić podatek od luxusu to sobie może chcieć, wykorzystywać każdą okazję aby zwiększyć pulę zarobków i może za 3-4 lata mu się to uda. Ale wobec obecnych restrykcji podatkowych wcale nie jestem pewny czy tego tak bardzo by chciał. To nie Prochorow. Czasy się zmieniły Panowie, Lakers ani nie są najlepszą drużyną w lidze ani nie mają najlepszego właściciela. Bo najbogatszego nigdy nie miały. Wciąż (jeszcze) mamy jeden z najlepszych rynków ale wobec nowych regół CBA to wcale nie decydujący argument.

Poczytaj zajac o podstawach funkcjonowania ligi bo pełno tego w internecie. A jak pytasz to konkretnie. Na tym forum jest wielu ludzi co wiedzą co jest pięć i pewnie chętnie pomogą. W końcu od tego jest forum.

Tylko nie pisz więcej, że wygraną z takimi wolves mamy w kieszeni Wink

już z nikim nie mamy.

Patryk

Nash odsunięty od gry na minimum 2 tygodnie.

Darek

Rzeczywiście, fatalnie to wygląda. Kupchaka bym jednak nie winił. Na tamten moment to był właściwy ruch, Lakers nie byli przed tamtym offsezonem drużyną kalibru mistrzowskiego, mieli zawalone salary i jedynie takie ruchy mogły dać jakąś nadzieję na jak najlepsze wykorzystanie ostatnich lat Bryanta. Nie udało się - trudno, ale sam pomysł był przez wielu uważany za genialny jak na nasze ówczesne możliwości i z tego punktu bym na to patrzył.

Szkoda Steve'a, ale biologii nie oszukasz. Fajnie byłoby się go pozbyć i kto wie czy to Toronto nie będzie chciało go przygarnąć, bo idzie im mimo niezłego rosteru katastrofalnie, a ich nowy GM z tego co wiem należy do ludzi, którzy lubią budować wg własnej koncepcji i wynalazki typu Gay raczej się pod jego rządami długo nie utrzymają. Nash to ruch jak już tutaj niektorzy wspominali zapewniający im paradoksalnie większe szanse na dobry pick w drafcie no i pewnie też ciekawe rozpoczęcie nowej epoki gdy pod opieką odchodzącej gwiazdy dorastałby nowy, może kanadyjski all-star.

Obiuankenobi

Wiadomo, że planem A był CP3. Jak z nim nie wyszło a udało się ściągnąć Howarda to za wszelką cenę chcieli dołożyć PG dla Dwighta. Najlepiej first pass. Zgadzam się z Darkiem, że ruch był ryzykowny ale obliczony na zatrzymanie Howarda u nas. Dziś wiemy, że nie wyszło ani jedno ani drugie.
Obawiam się, że ta przerwa Nasha będzie dłuższa niż 2 tyg. Może nie zagra do końca roku, może już wcale. W grze nam to nie przeszkodzi ale nie grając w ogóle nie przyciągnie żadnego ew. nowego pracodawcy.
Kibice Lakers muszą się przygotować, bo powrót do elity może zająć więcej czasu niż nam się dziś wydaje.
A może Lakers tankują tylko my tego jeszcze nie widzimy? Very Happy

Golden Boy

Najpierw był Nash, później Howard.

Tak samo kombinowali najpierw z CP, a dopiero później ewentualnie mieli startować po DH.

lewy

Suns tankują - 5:2;
Boston - 4:4;
76ers - 4:4;
Toronto - 3:5.

Kiepsko idzie tym tankerem, póki co Jazz są w tym nienaganni - 0:8 (!).